Na wielu basenach można spotkać się z tabliczkami, które informują, że właściciel obiektu nie odpowiada za rzeczy pozostawione w szafkach. W przypadku kradzieży lub zniszczenia mienia winę miałby ponosić wyłącznie klient, do którego ono należy. Po czyjej stronie stoją polskie przepisy?
Właściciele obiektów swoje, a prawo swoje
Kupno biletu wstępu na basen powoduje zawarcie umowy o świadczenie usług. Jeśli właściciel obiektu udostępnia klientom szafki, elementem umowy jest również umowa przechowania, w której klient jest zobowiązany zostawić odzież i swoje rzeczy przed skorzystaniem z basenu, a przechowawca ma obowiązek sprawować pieczę nad powierzonymi rzeczami oraz zachować je w nienaruszonym stanie. Krótko mówiąc: to basen ponosi odpowiedzialność w przypadku kradzieży mienia klienta. Nie ma znaczenia, czy usługa przechowania jest płatna, czy też nie.
Jakie znaczenie ma tabliczka o braku odpowiedzialności zarządcy basenu za kradzież mienia klientów?
Zgodnie z polskim prawem, zarządca obiektu sportowego ma obowiązek zapewnienia klientom odpowiednich warunków do korzystania z usług oraz dbać o ich bezpieczeństwo. Obejmuje to również troskę o mienie pozostawione przez klientów w szafkach. W przypadku kradzieży lub uszkodzenia rzeczy znajdujących się w szafce, zarządca powinien ponieść odpowiedzialność, jednakże o ile można udowodnić jego winę. Przykładem takiej sytuacji może być niedostateczne zabezpieczenie szafek lub brak właściwego nadzoru ze strony personelu.
Wywieszenie informacji o odpowiedzialności klienta w żaden sposób nie zwalnia właściciela obiektu z odpowiedzialności za przedmioty umieszczone w szafkach. Skąd więc w miejscach takich jak baseny można jednak spotkać tabliczki, które twierdzą zupełnie co innego? Zazwyczaj jest to jeden z dwóch powodów: albo właściciele obiektów nie wiedzą, że prawo wcale nie stoi po ich stronie, albo wywieszają informację o odpowiedzialności klientów, licząc na to, że będą oni bardziej uważać na swoje rzeczy. Warto bowiem pamiętać, że za wszystkie przedmioty pozostawione poza wydzielonymi szafkami (jak również szafkami, których klienci zapomnieli zamknąć) właściciel obiektu już nie odpowiada.
Jak zmniejszyć ryzyko kradzieży i zniszczenia rzeczy klienta?
Aby uniknąć przykrych sytuacji związanych z kradzieżą czy uszkodzeniem rzeczy w szafce na basenie, zarządca obiektu powinien zastosować się do kilku zasad. Przede wszystkim, powinien zainwestować w porządne szafki z solidnym zamkiem. Dobrym rozwiązaniem są np. zamki z kodem, które eliminują ryzyko zgubienia klucza.
Zarządcy obiektów basenowych powinni zdecydować się na szafki dobrej jakości, które będą trudne do sforsowania dla złodzieja. Nasza oferta obejmuje szafki basenowe wykonane na stelażu aluminiowym oraz z płyty HPL w dwóch grubościach. Laminat HPL to materiał charakteryzujący się wysoką wytrzymałością na uszkodzenia mechaniczne, takie jak zginanie czy rozrywanie. Jest również odporny na wilgoć i łatwy w czyszczeniu. W standardzie nasze szafki basenowe zamykane są na zamek mechaniczny, ale na życzenie klienta możemy zastosować zamki wrzutowe i elektroniczne. Wykonujemy szafki o dowolnych wymiarach – z jednym, dwoma lub więcej schowkami – w jednym z wielu kolorów.
O co powinien zadbać użytkownik basenu, aby zapobiec sytuacjom kradzieży lub zagubienia rzeczy?
Osoby korzystające z siłowni, klubów fitness czy też basenów, powinny mieć samoświadomość tego, że zabierając ze sobą do takich miejsc wartościowe rzeczy, narażają się na ich kradzież lub zagubienie. Dlatego przed wyjściem na basen lub na inne zajęcia sportowo-rekreacyjne należy przemyśleć, jakie przedmioty warto jednak pozostawić w domu – może to być np. telefon lub biżuteria. Kolejnym krokiem jest odpowiednie spakowanie rzeczy – warto zapakować je do jednej torby lub plecaka, zamiast zabrać luzem powodującym nieład. Umieszczenie wszystkich rzeczy osobistych w jednej torbie umożliwia sprawowanie większej kontroli nad własny mieniem, a tym samym zmniejsza ryzyko kradzieży lub zagubienia rzeczy na basenie.